W Rzymie górą była Iga Świątek, w Cincinnati Aryna Sabalenka. Finały pomiędzy Polką i Białorusinką w przypadku najważniejszych tenisowych turniejów powoli stają się już normą. W końcu na przestrzeni ostatnich lat jedynie Coco Gauff była w stanie rozdzielić tę dwójkę w rankingu WTA. Przed US Open uwaga mediów znów skoncentrowana jest na pierwszej i drugiej rakiecie świata. W oczach Amerykanów Białorusinka w ostatnich tygodniach góruje nad raszynianką.