Świadkami dramatycznych scen byli kibice lekkoatletyki, którzy wybrali się na Stade de France na środową sesję wieczorną igrzysk olimpijskich. Podczas finałowego biegu na 3000 metrów z przeszkodami Etiopczyk Lamecha Girma zaliczył fatalny upadek podczas przeskakiwania jednej z przeszkód. Rekordzista świata zahaczył nogą o belkę i upadł tak pechowo, że bieżnię musiał potem opuścić na noszach.