Trudno w to uwierzyć, ale aż 16 lat czekali Amerykanie na olimpijskie złoto w tak prestiżowej dla siebie konkurencji, jaką jest bieg na 400 metrów. I niewiele zapowiadało, że w Paryżu to się może zmienić. Matthew Hudson-Smith był w formie wybitnej, pobił niedawno rekord Europy, dziś znów tego dokonał. I pewnie widział na ostatnich metrach na telebimie, jak zbliża się do niego Quincy Hall. Amerykanin, z zaciśniętymi zębami, sadził susy, finiszował w fenomenalnym czasie 43.40 s. Wygrał to złoto o cztery setne sekundy.