- W wiosce jeszcze tego nie słyszałem. Myślę, że ten, kto zna tę całą historię, ten nawet nie chce wspominać i my też nie myślimy o tym. Wychodzimy na boisko i bijemy się, ile fabryka dała. Z chłodną głową w odpowiednich momentach i ja głęboko wierzę, że przejdziemy Słoweńców - mówi przyjmujący reprezentacji Polski, Kamil Semeniuk. Przed ćwierćfinałowym bojem "biało-czerwoni" zostali pokonani przez Włochów 3:1, a pierwszy set był deklasacją.