Jeszcze w połowie sezonu wydawało się, że Energa Wybrzeże Gdańsk przestrzeliło z transferami byłych medalistów mistrzostw świata: Krzysztofa Kasprzaka oraz Nielsa K. Iversena. Drużyna przegrywała mecz za meczem, a akurat oni jechali poniżej oczekiwań, notowali wpadki. W ostatnich tygodniach sytuacja zmieniła się o 180 stopni, Polak z Duńczykiem rozkręcili się i zaczęli punktować, jak należy. Liczby w sporcie żużlowym zawsze mówią prawdę. Tych dwóch transferów nie można już krytykować.