- Otrzymałam bardzo mocne ciosy. Czy ta walka była nieuczciwa? Nie mnie to oceniać - powiedziała Angela Carini po tym, jak wycofała się z dalszej walki z Imane Khelif i nie podała jej ręki. Starcie wywoływało wielkie kontrowersje na długo przed startem i sprawę głośno komentowali włoscy politycy, w tym nawet premier Giorgia Meloni.