Iga Świątek stoczyła zacięty bój z Danielle Collins w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego singlistek w Paryżu. Spotkanie zakończyło się kreczem Amerykanki w trzecim secie i nieprzyjemną sytuacją pod siatką, kiedy Collins podeszła do polskiej tenisistki. "Washington Post" skupia się właśnie na tym spięciu. Ocenia, że Collins była wyraźnie sfrustrowana nie tylko porażką, ale zachowaniem Polki.