W atmosferze skandalu zakończył się środowy ćwierćfinał igrzysk Igi Świątek z Danielle Collins. Amerykanka po meczu podeszła do Polki i powiedziała jej coś, co zmroziło liderkę rankingu. Swoją wypowiedzią Collins tylko dolała benzyny do ognia. Już wcześniej zachowywała się nielogicznie, a po singlu zaskoczyła grą w debla.