Cóż za emocje dla polskich szpadzistek! Ostatni cios zadecydował o zwycięstwie Biało-Czerwonych nad Chinkami, a zadała go ta, która jeszcze niedawno na igrzyska miała w ogóle nie jechać, czyli Aleksandra Jarecka. Nic dziwnego, że emocje wybuchły nie tylko na macie, ale również w studiu. W pewnym momencie komentatorzy Eurosportu zupełnie zamilkli, a po chwili okazało się, że nie stało się tak bez powodu. Prowadząca Aleksandra Shelton się rozpłakała.