- Miałem litrowy termos. Wsypywałem pół opakowania kawy, zalewałem i przed zawodami wypijałem. A po zawodach to trzeba było z pięć piwek wypić, żeby zasnąć - mówi Sport.pl Tomasz Majewski. Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą wrócił na igrzyska w nowej roli. W Paryżu jest jednym z najważniejszych polskich działaczy.