Wynik raz był, raz go nie było. Raz okazywał się prawidłowy, innym razem nie. Tak wyglądały grafiki z wynikami podczas transmisji telewizyjnych z meczów Igi Świątek i Magdy Linette w drugiej rundzie igrzysk w Paryżu. Internauci w mediach społecznościowych jednoznacznie dali wyraz oburzeniu z powodu ewidentnych błędów w realizacji. "Bardzo współczuję osobom obsługującym to, bo tam się musi teraz palić" - napisał komentator tenisa Marek Furjan.