Rywalizacja tenisowa podczas igrzysk olimpijskich trwa. Iga Świątek już dziś (poniedziałek 29 lipca) zmierzy się z Francuzką Diane Parry o awans do trzeciej rundy. Polka bez wątpienia jest murowaną faworytką, ale najważniejszy mecz rozegra w głowie. Jeżeli tam będzie w porządku, na korcie też. Wątpliwości co do tego nie ma pierwszy trener raszynianki Artur Szostaczko. W rozmowie z TVP Sport wskazuje, dlaczego w Paryżu oglądamy inną Igę niż w Tokio.