23-letnia Cyréna Samba-Mayela to największe objawienie tego roku w świecie wysokich płotków: w halowych mistrzostwach świata zdobyła srebro, w mistrzostwach Europy - złoto. W obu wygrywała z Pią Skrzyszowską, z czasem 12.31, trzecim w tym roku na świecie, byłaby główną kandydatką do medalu. I to na Stade de France, przed swoimi kibicami. Tyle że długa absencja Francuzki, połączona z kiepskimi czasami już po powrocie, dały dużo do myślenia. - Nie będziemy kłamać, Covid miał duży wpływ - mówi jej trener John Coghlan.