– Na pewno czuję odpowiedzialność. Czuję także większy stres, wchodząc na podwójną zmianę, aniżeli gdybym grała spotkanie. To zupełnie inna rola i ciągle to powtarzam. To dla mnie bardzo trudne – mówiła po wygranej z reprezentacją Francji 3:0 Malwina Smarzek, atakująca reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski w drugim spotkaniu Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej pokonała reprezentację Francji 3:0. Malwina Smarzek rozegrała w pełni trzeciego seta.
– Jestem zadowolona, szczególnie jeśli mam więcej przestrzeni do grania. Zawsze bardzo się z tego cieszę. Te krótkie wejścia coraz mniej mnie stresują. Mówię to tylko i wyłącznie ze względu na to, jaki jest mój występ na boisku. Nie mówię o tym, że chciałabym więcej grania, bo nie o to zupełnie chodzi. Wydaje mi się, że jest coraz lepiej, bo zawsze, kiedy wchodzę na krótkie zmiany, jest to dla mnie bardzo trudne. Staram się jak najbardziej pomóc temu zespołowi. Chciałabym skończyć wszystkie trzy piłki, które dostaję. Czasami trochę za bardzo się denerwuję, dlatego jeden set dał mi trochę spokoju w głowie – mówiła o pomeczowych odczuciach Malwina Smarzek, atakująca reprezentacji Polski.
Aktualnie rola Malwiny Smarzek to wchodzenie w końcówkach setów na podwójną zmianę wraz z Katarzyną Wenerską. To niecodzienna rola dla atakującej, która w klubie zazwyczaj gra pierwsze skrzypce.
– Na pewno czuję odpowiedzialność. Czuję także większy stres, wchodząc na podwójną zmianę, aniżeli gdybym grała spotkanie. To zupełnie inna rola i ciągle to powtarzam. To dla mnie bardzo trudne. Wydaje mi się, że trochę zeszło ze mnie ciśnienie, kiedy dowiedziałam się, że pojadę na igrzyska olimpijskie. Wiadomo, że presja teraz urosła, ale jest trochę inna. Na pewno biorę na siebie bardzo dużą odpowiedzialność, wchodząc na boisko. Chciałabym zatem pomagać dziewczynom, żeby zmiany były jak najbardziej efektywne – tłumaczyła Smarzek, która w starciu z Francuzkami zapisała na swoje konto w sumie 10 punktów (9 atak, 1 blok) i atakowała ze skutecznością 53%.
Biało-czerwone mają za sobą dwa spotkania w turnieju. Są niepokonane, nie straciły seta i gromadzą komplet punktów. Za prawdziwy sprawdzian czysto teoretycznie uchodzi jednak piątkowe (19 lipca) spotkanie z reprezentacją Serbii. To pojedynek z mistrzyniami świata określany jest mianem hitu całego Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej. Atakująca jednak podkreśla, że Dominikanki oraz Francuzki z uwagi na swoją charakterystykę również były ważnymi rywalkami.
– Wszyscy mówią o reprezentacji Serbii, choć dwójka naszych ostatnich przeciwników nie była przypadkowa. Zespoły z Dominikany oraz Francji mają pewne charakterystyki, które są nam bardzo potrzebne. Serbia zamyka to wszystko. Wiadomo, że o przeciwniku nie trzeba rozmawiać, bo wiemy z kim gramy. Bardzo się cieszę się z tego spotkania. Myślę, że będzie to super siatkówka. Mam nadzieję, że każdy będzie się dobrze bawił – zakończyła Malwina Smarzek.
Zobacz również:
Czas działa na korzyść Polek. Wołosz: Fajnie, że wszystko idzie do przodu
Artykuł Malwina Smarzek: Krótkie wejścia coraz mniej mnie stresują pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.