Dla Jakoba Ingebrigtsena nie ma zasadniczo znaczenia, czy biegnie na 1500, 5000 metrów, a może na jakimś pośrednim dystansie: mili bądź 3000 m. Na każdym jest gwiazdą, faworytem. Niemal dokładnie rok temu w Chorzowie pobił rekord Europy na 1500 m, do dziś było to 3:27.14. W Diamentowej Lidze w Monako po raz pierwszy w karierze zszedł poniżej 3 minut i 27 sekund, czasem 3:26.73 aż o 41 setnych poprawił własną życiówkę. To zarazem czwarty wynik w całej historii tego dystansu.