Trzeci tydzień zmagań w siatkarskiej Lidze Narodów udanie zainaugurowali Brazylijczycy. Podopieczni Bruno Rezende pokonali Holendrów 3:1. Emocji jednak nie brakowało, a każdy set należał do wyrównanych. Rewelacyjne spotkanie rozegrał Nimir Abdel-Aziz, który zdobył 38 punktów. Znakomita dyspozycja kapitana holenderskiej kadry, nie przełożyła się jednak na rezultat całego zespołu.
Pod nieobecność swojego kapitana, Bruno Rezende, Brazylijczycy nie próżnują. Tym razem ich łupem padł mecz otwierający trzeci tydzień siatkarskiej Ligi Narodów. Podopieczni Bernardo Rezende w czterech setach pokonali Holendrów. W pierwszym secie mimo wszystko lepiej prezentowali się Holendrzy, którzy po zaciętej walce o każdy punkt zdołali wysunąć się na prowadzenie (11:7, 14:12). Choć Brazylijczycy doprowadzili do remisu po 15 i przejęli na krótko inicjatywę (19:16, 21:18), to i tak musieli uznać wyższość przeciwników przegrywając 26:24. Całą rywalizację absolutnie zdominował Nimir Abdel-Aziz, który już w pierwszym secie zdobył 11 punktów.
Druga odsłona spotkania, choć zakończyła się regulaminowym wynikiem do 25, to i tak miała bardzo podobny przebieg. Pierwsze minuty należały do niesamowicie wyrównanych, później na kilkupunktowe prowadzenie wysunęli się Holendrzy (14:10, 17:14). Na odpowiedź siatkarzy z Ameryki Południowej ponownie nie trzeba było długo czekać (17:17). Tym razem zawodnicy trenera Rezende nie zawiedli w końcówce, zwyciężając wojnę nerwów 25:23. Od początku bardzo dobrze w spotkanie weszli Flavio Gualberto i Lucas Saatkamp. Drugą partie zdominował natomiast Darlan Souza, który ścigając się z Nimirem punktował 10 razy.
Kolejny set przyniósł kibicom wiele wrażeń, a długie akcje stanowiły znak rozpoznawczy trzeciej odsłony spotkania. Obie drużyny ze zmiennym szczęściem przewodziły stawce. Najpierw na prowadzenie wysunęli się Holendrzy (8:6), by po chwili dać przestrzeń rywalom (9:12). Holendrzy nie dali rady zredukować różnicy aż do stanu po 20. Gra wówczas zaczęła się od nowa, a o losach seta zadecydowała przedłużająca się gra na przewagi. Ostatecznie partia padła łupem Brazylijczyków 31:29. Oprócz wcześniej wymienionych liderów, dobrze na boisku prezentował się także Joandry Leal. Dla Nimira nieocenionym wsparciem okazał się Maarten van Garderen.
W czwartym secie Holendrzy opadli sił, zaś uskrzydleni Brazylijczycy mknęli przed siebie. W połowie seta pomarańczowi stanęli w miejscu. Skorzysta z tego potrafili rywale, którzy stosunkowo łatwo zwyciężyli do 20. Dużą przewagę Brazylijczykom dało aż 12 punktów zdobytych blokiem, a także 37 błędów oponentów.
Holandia – Brazylia 1:3
(26:24, 23:25, 29:31, 20:25)
Składy zespołów
Holandia: Keemink (2), Van Garderen (15), Jorna (4), Plak (4), Nimir (38), Parkinson (4), Andringa (libero), Meijs (1), Koops, Wiltenburg
Brazylia: Leal (8), Fernando, Lucas (12), Lucarelli (9), Flavio (11), Darlan (26), Thales (libero), L. Bergmann, Matheus G., Alan (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn
Artykuł LN M: Brazylia górą w starciu z Holandią. Niesamowita gra Nimira pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.