Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mogli już w sobotę świętować tytuł mistrza Polski, ale jak się okazało rywalizacja o złoto PlusLigi jeszcze potrwa. W sobotę Aluron CMC Warty Zawiercie pokonali jastrzębian 3:1 i tym samym wyrównali stan rywalizacji o złoto. Najwięcej emocjo było w czwartym secie. Decydujące starcie o złoto zaplanowano na niedzielę.
Od początku spotkania trwała walka punkt za punkt. Żadna z ekip nie była w stanie przechylić szali na swoją korzyść. Minimalnie lepsi byli gracze z Zawiercia, z dobrej strony pokazywali się Mateusz Bieniek i Trevor Clevenot (10:9), Na to Rafał Szymura odpowiedział asem, ale nadal nikt nie był w stanie zdominować wydarzeń na parkiecie. Przewaga zawiercian wzrosła do dwóch oczek po błędzie rywali w ofensywie (16:14). Nie na długo, blok jastrzębian wyrównał stan rywalizacji i ta cały czas była zacięta (20:20). Jako pierwsi piłkę setową po zagraniu Karola Butryna mieli goście, sytuację na korzyść mistrzów Polski odwrócił Jean Patry i jego as (25:24). W końcówce Warcie udało się zatrzymać Szymurę, a kontra Clevenot dała im triumf w premierowej odsłonie.
Początek kolejnej partii również był wyrównany, ale tym razem jastrzębianie szybko odskoczyli na dwa oczka (5:3). I budowali swoje prowadzenie. Blokiem zapunktował Jurij Gladyr (6:3), a kontra Patry’ego sprawiła, że gospodarze mieli już cztery punkty więcej na swoim koncie (12:8). Na tym nie poprzestali, Szymura do spółki z Tomaszem Fornalem byli pewnymi opcjami w kontrach, w polu zagrywki radził sobie Norbert Huber (17:10). Jastrzębski Węgiel nie oddawał inicjatywy, spokojnie prowadził swoją grę (21:14). W końcówce zza linii 9. metra trafił Bartosz Kwolek, a rywale zaczęli popełniać błędy w ataku i dystans zmniejszył się do trzech oczek (23:20). Asem popisał się również Daniel Gąsior (22:24), ale akcja Gladyra domknęła tego seta.
Następny rozpoczął się po myśli jastrzębian, którzy po błędzie Bieńka prowadzili 6:3. Nie trwało to jednak zbyt długo, w ofensywie rozkręcili się podopieczni Michała Winiarskiego i po kontrze Karola Butryna to oni mieli o oczko więcej (8:7). Na tym nie poprzestali, wykorzystywali błędy przeciwników, a sami byli skuteczni ze skrzydeł (16:13). Jastrzębski Węgiel wyraźnie stracił animusz (17:21), a mocna zagrywka Kwolka dała już pięć oczek zaliczki jego ekipie (23:18). Zawiercianie nie wypuścili już tego z rąk i po akcji Butryna prowadzi w meczu 2:1.
Pierwsze momenty seta numer cztery również potoczyły się na korzyść gospodarzy (4:2), ale szybko inicjatywa przeszła na stronę zawiercian. Ręki nie wstrzymywał ani Bieniek, ani Clevenot (7:6). Do tego z pola serwisowego huknął Butryn (10:7). Świetnie wyglądała współpraca na linii Miguel Tavares – Bieniek (13:10). Blok miejscowej drużyny i błąd Clevenot dał remis po 16. Francuski przyjmujący szybko zrehabilitował się punktowym serwisem (19:17), ale to samo poczynił Gladyr (19:19). Po zaciętej walce jako pierwsi piłkę meczową mieli zawiercianie po zagraniu Butryna (24:22). W ostatniej akcji nie brakowało kontrowersji, jastrzębianie byli przekonani, że sędzia nie zauważył błędu. Ostatecznie jednak to goście doprowadzili do remisu w finałowej rywalizacji.
MVP: Bartosz Kwolek
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3
(25:27, 25:22, 19:25, 23:25)
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Patry (17), Gladyr (9), Fornal (16), Szymura (13), Huber (6), Popiwczak (libero) oraz Sclater (3), Macionczyk
Warta Zawiercie: Kwolek (17), Zniszczoł (6), Tavares, Clevenot (13), Bieniek (12), Butryn (14), Perry (libero) oraz Gąsior (5), Rossard, Łaba (1)
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Plusligi
Artykuł PL: Ten finał jeszcze potrwa, zawiercianie wyrównali stan rywalizacji pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.