- To jest polski Wimbledon. Po raz pierwszy mamy rodaka, który może powiedzieć wygrałem!. Niesamowita pięciogodzinna batalia. Powinno się to spisać i opowiadanie byłoby kapitalne - powiedział Krzysztof Wanio w podsumowaniu kończącego się londyńskiego turnieju wielkoszlemowego.