- U siebie nie jestem znany poza bańką skoczków narciarskich. Nie określiłbym się gwiazdą. Gdybyś pytał na ulicy ludzi i pokazywał moje zdjęcie, to więcej ludzi rozpoznałoby mnie w Polsce niż w Szwajcarii - powiedział Gregor Deschwaden. Często bywa on w naszym kraju, gdyż jego partnerka jest Polką. Teraz znów spędza w naszym kraju święta Bożego Narodzenia, a swoimi doświadczeniami podzielił się w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty.