Dwa miesiące temu, kiedy zaczynaliśmy grę w Lidze Narodów, oczekiwaliśmy, że reprezentacja Polski w końcu zacznie się rozwijać. Po porażce 1:2 ze Szkocją w ostatnim meczu tych rozgrywek możemy powiedzieć, że spełnił się najgorszy scenariusz. I to nie tylko dlatego, że właśnie spadliśmy do Dywizji B. Dziś kadra Michała Probierza jest co najwyżej w tym miejscu, w którym była po Euro 2024. A może i nawet w gorszym.