- Miałem dobre życie. Myślę, że wszyscy boimy się dnia, w którym umrzemy, ale życie to również śmierć. Mam nadzieję, że na końcu ludzie powiedzą, że byłem dobrym człowiekiem - przekazał kilka dni temu Sven Goran Eriksson w specjalnym materiale, podczas którego chciał się pożegnać ze wszystkimi osobami. Bo Gustavsson poinformował, że utytułowany szkoleniowiec zmarł w poniedziałek w wieku 76 lat.