Turniej olimpijski w tenisie wymaga zmian, czego najlepszym dowodem było zamieszanie wokół występów Huberta Hurkacza, Jana Zielińskiego oraz Igi Świątek. Polski Związek Tenisowy nie zamierza odpuszczać. - Wystąpiliśmy z oficjalnym listem do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a ten dalej do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. To jest kompletnie nielogiczne, że do dwóch konkurencji można zgłaszać się na bazie rankingu i terminu zgłoszeń, a mikst ma osobne zasady zapisów - mówi Sport.pl Rafał Helbikiem, dyrektor PZT oraz team leader reprezentacji.