Tomasz Fornal dwa razy był bliski zostanie bohaterem tragicznym igrzysk w Paryżu, ale zamiast tego wybrał rolę superbohatera. Kadrowy śmieszek w będącym wielkim dreszczowcu półfinale z USA rewelacyjną grą starł uśmiechy z twarzy rywali, a dziennikarzy podrywał z miejsc na paryskiej trybunie prasowej.