![](https://bi.im-g.pl/im/70/bc/1d/z31181168M,Scena-podczas-ceremonii-otwarcia-igrzysk-olimpijsk.jpg)
Ci sami ludzie, których do pasji doprowadził niedawno prof. Bralczyk, pisząc, że pies zdycha, a nie umiera, tym razem dyktują katolikom, co mają widzieć w ceremonii otwarcia i jak mają się czuć. Gdzie się podziała ta słynna empatia, którą lewa strona sceny politycznej ma nawet dla zwierząt futerkowych? Bierzcie przykład z Mélenchona. Igrzyska to nie miejsce, by okazywać brak szacunku komukolwiek - pisze w komentarzu Michał Kiedrowski ze Sport.pl.