21 - to liczba podwójnych błędów serwisowych, które w półfinałowym meczu turnieju WTA 1000 w Wuhan popełniła Amerykanka Coco Gauff. Do finału awansowała Aryna Sabalenka, która wygrała 1:6, 6:4, 6:4. Sabalenka współczuła Gauff po meczu i doskonale wie, co czuje jej rywalka. Dawniej to Sabalenka miała takie problemy z tym elementem tenisowego rzemiosła. - Grałam z taką myślą: "dziewczyno, rozumiem cię jak nikt inny" - powiedziała.
Maxi Oyedele nie zaliczy debiutu w reprezentacji Polski do udanych występów. Co prawda zagrał z Portugalią nieco ponad godzinę, ale miał wpływ na słabszą postawę drużyny w defensywie. Był współodpowiedzialny za stratę jednej z bramek. Po meczu wylała się na niego fala krytyki. Jedni używali lżejszych słów, inni mocniejszych, jak chociażby Krzysztof Stanowski.
Reprezentacja Portugalii wygrała 3:1 z Polską na Stadionie Narodowym i znacznie przybliżyła się do awansu do ćwierćfinału play-offów Ligi Narodów. Swojego 906. gola w karierze strzelił Cristiano Ronaldo. W portugalskich mediach nie brakuje ciepłych słów pod adresem kadry Roberto Martineza. "Polska początkowo stworzyła kilka groźnych szans, ale Portugalia szybko weszła do gry. Portugalia kontrolowała grę tak, jak chciała" - czytamy.
Maxi Oyedele zadebiutował w reprezentacji Polski w spotkaniu z Portugalią, ale nie był to wybitny występ. Pomocnik został zmieniony po 66 minutach, bo nie pokazał pełni swoich umiejętności w starciach z zawodnikami pokroju Bruno Fernandesa. To właśnie pomocnik Manchesteru United jako jeden z pierwszych zwrócił się do Oyedele po meczu.
Cristiano Ronaldo przykuwał największą uwagę kibiców, budził największe zainteresowanie w sobotni wieczór na PGE Narodowym. Podobnie było także u dziennikarzy chcących mieć wyjątkowy materiał ze spotkania, czyli krótką rozmówkę z jednym z najlepszych piłkarzy w historii. Portugalczyk wyszedł do strefy mieszanej jako jeden z pierwszych i rzucił w ich kierunku jedynie dwa zdania.
- Nie pamiętam debiutu zawodnika, który przeszedłby tak obojętnie obok meczu - oznajmił tuż po sobotnim spotkaniu z Portugalią Jakub Wawrzyniak. Te słowa dotyczyły występu Maxiego Oyedele, dla którego był to debiut w narodowych barwach. I można powiedzieć, że nie wytrzymał tego dnia presji, gdyż zagrał po prostu słabo. Piotr Zieliński postanowił wziąć jednak w obronę młodszego kolegę z zespołu.
- Wojtek Szczęsny uwielbia Jana Tomaszewskiego. Powiedział: "Pokażę wam, co o mnie powiedział". Kwiczeliśmy ze śmiechu - przekazał Mateusz Święcicki w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski". Na tę reakcję Szczęsnego postanowił zareagować Jan Tomaszewski, który rozmawiał z "Super Expressem" po meczu Polski z Portugalią (1:3). - Jeśli to powodowało ten wybuch śmiechu, to nie wiem, z czego tu się śmiać - odpowiedział.
- Defensywę mamy dziurawą jak durszlak. Cała trójka to jest tykająca bomba - powiedział Tomasz Hajto na kanale Prawda Futbolu po mecz Polska - Portugalia. Były reprezentant Polski nie krył rozczarowania sobotnim występem Biało-Czerwonych i ich porażką 1:3 w trzecim spotkaniu Ligi Narodów. 51-latek skupił się głównie na krytyce defensorów i miał radę dla Michała Probierza.
Sobotnie spotkanie z Portugalią doskonale pokazało, że poszukiwania następcy Grzegorza Krychowiaka w kadrze nadal trwają. Michał Probierz postawił na Maxiego Oyedele, ale ten nie udźwignął presji. W drugiej połowie wszedł za niego Jakub Moder, który w ostatnich miesiącach ma gigantyczne problemy w klubie. I było to widać. - Probierz robi mu krzywdę - oznajmił Artur Wichniarek.
Julia Szeremeta nieoczekiwanie przywiozła z Paryża srebrny medal olimpijski. Przez cały turniej zachwycała niezwykle efektownym i ofensywnym stylem. Polka przegrała dopiero w finale z Tajwanką Lin Yu-Ting. Jakie wykształcenie ma 21-latka? Nie każdy o tym wie.
Reprezentacja Polski była zdecydowanie słabsza i zasłużenie przegrała na PGE Narodowym z Portugalią 1:3. Gol Piotra Zielińskiego był jedynie otarciem łez wobec słabiutkiej postawy polskiej defensywy, która zdecydowanie za mało utrudniała Portugalczykom akcje. Bezbarwny występ zanotował także odcięty od podań Robert Lewandowski. Kapitan naszej kadry po meczu przemówił na temat dyspozycji Polaków. - Widać u nas ten hamulec ręczny. Jest dużo do poprawy - stwierdził w rozmowie z TVP Sport.
- W takim meczu, jak ten, zawsze można stracić bramkę, ale najważniejsze jest to, że nasza reakcja była bardzo dobra, dojrzała. Polska nie przegrywa wielu spotkań u siebie - mówił po meczu z Polską (3:1) selekcjoner reprezentacji Portugalii Roberto Martinez. - Bardzo podoba mi się praca Michała Probierza. Stara się grać odważnie, ofensywnie, wysokim pressingiem. Bardzo szanujemy polską drużynę - chwalił hiszpański szkoleniowiec.
- Da pan mikrofon komuś innemu, zastanowi się pan i zada wtedy pytanie, dobra? - powiedział Michał Probierz na konferencji prasowej po meczu z Portugalią (1:3) do jednego z dziennikarzy, który miał problem z ułożeniem sobie w głowie treści pytania zadawanego selekcjonerowi. W tej części konferencji Probierz mówił dość ogólnie o tym, co miało miejsce przez rok jego kadencji oraz gdzie widzi największe pole do poprawy w swoim zespole.
Selekcjoner Michał Probierz z pewnością miał wiele uwag do reprezentacji Polski za sobotni mecz z Portugalią w Lidze Narodów, przegrany na PGE Narodowym 1:3. Mimo widocznego zdenerwowania, na konferencji prasowej starał się nie krytykować zespołu. Największym zaskoczeniem była jednak jego ocena występu debiutującego w kadrze Maximiliana Oyedele.
Cristiano Ronaldo vs Robert Lewandowski - tak zapowiadany był sobotni mecz Polska - Portugalia w Lidze Narodów. Na boisku liczył się jednak tylko pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki. Rozegrał kapitalne spotkanie, a w 37. minucie wykończył niesamowitą akcję Rafaela Leao i trafił do siatki. Polscy kibice nagrodzili go owacją na stojąco. Oto co Portugalczyk miał do przekazania po meczu.
- To było na pewno bardzo ciężkie spotkanie. Szkoda tej pierwszej połowy. Zaczęliśmy fajnie pierwsze 7-10 minut. Utrzymywaliśmy się przy piłce, przeciwnicy nas faulowali na własnej połowie, wywalczyliśmy rzuty rożne, więc stwarzaliśmy zagrożenie, ale później trochę za głęboko się cofnęliśmy - powiedział Karol Świderski przed kamerami TVP Sport po meczu Polska - Portugalia (1:3).
To nie był udany wieczór dla reprezentacji Polski. Biało-czerwoni przegrali z Portugalią (1:3) w trzecim meczu Ligi Narodów 2024/25. To druga porażka w tegorocznej edycji rozgrywek. Za trzy dni Polacy podejmą Chorwację. Głos po sobotniej porażce zabrał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek.
Wielką kontrowersją zakończył się mecz reprezentacji Polski z Portugalią w trzeciej kolejce Ligi Narodów. Przy wyniku 1:2 w polu karnym Portugalii padł jeden z Polaków. Sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego, a chwilę po tym goście trafili na 1:3. Gdyby arbiter zdecydował się na podyktowanie "jedenastki", mecz mógłby skończyć się remisem. Czy Polacy zostali okradzeni?
Reprezentacja Polski poniosła sromotną klęskę w starciu z Portugalią na PGE Narodowym w ramach Ligi Narodów. Zespół Michała Probierza był co najmniej o klasę słabszy i zasłużenie przegrał 1:3. Eksperci na portalu X nie mieli dla Polaków nawet krzty litości, brutalnie wytykając im liczne błędy. Srogo oberwało się też samemu selekcjonerowi.
Gdy Cristiano Ronaldo w 37. minucie trafił do pustej bramki Polaków i podwyższył prowadzenie Portugalii na 2:0, połowa PGE Narodowego była zawiedziona, a druga wykonała tradycyjny okrzyk "Siuu!". To był najgłośniejszy moment tego wieczoru. Ronaldo przyćmił Roberta Lewandowskiego, ale i on miał momenty niedowierzania. Szczególnie w 55. minucie, gdy po jego asyście koszmarnie spudłował Bruno Fernandes.