Polacy rozpoczęli udział w Lidze Narodów od zwycięstwa ze Szkocją w Glasgow i porażki z Chorwacją w Osijeku. Wykonaliśmy więc plan minimum, ale dla Jana Tomaszewskiego najbardziej niezrozumiałą kwestą jest sprawa, że w tych spotkaniach wystąpili w naszej kadrze dwaj bramkarze. I to jest jego największy zarzut do selekcjonera Michała Probierza. "Boi się podjąć ryzyka? To niech się poda do dymisji" - grzmiał były medalista mistrzostw świata.