Dziś można się zastanawiać, czy skład polskiej sztafety 4x400 metrów, po absencji w półfinale Natalii Kaczmarek i niedyspozycji Mariki Popowicz-Drapały, był optymalnie ułożony. Polki nie wykorzystały swojej szansy, bo przecież w finale, z liderką w składzie, mogły spokojnie walczyć o piąte czy szóste miejsce. Rozczarowana mogła być choćby Karolina Łozowska, która ani razu nie pojawiła się na bieżni Stade de France. A w formie jest bardzo dobrej - w Memoriale Wiesława Maniaka wygrała swój bieg, poprawiła rekord życiowy i pokonała znakomitą...