Kanadyjka Mariam Abdul-Rashid w półfinale igrzysk olimpijskich dobiegła do mety tuż za naszą Pią Skrzyszowską, która do końca czekała na informację, czy czas 12.55 s wystarczy jej do awansu do finału. Nie wystarczył, podobnie jak 12.60 s Kanadyjki. Abdul-Rashid była jedną z gwiazd rywalizacji w szczecińskim Memoriale Wiesława Maniaka, ale tuż przed ósmym płotkiem doznała kontuzji mięśniowej, przewróciła się, wpadła głową w przeszkodę. Tuż obok niej biegła Klaudia Wojtunik, która zdobyła cenne punkty do rankingu. A to dla niej istotne.