Katarzyna Niewiadoma miała być jedną z głównych aktorek niedzielnego wyścigu ze startu wspólnego. Liderka polskiej reprezentacji długo przygotowywała się do startu w Paryżu, celując w wymarzony, olimpijski krążek. Plany pokrzyżował jednak gigantyczny pech, wobec którego nasza gwiazda była bezradna. Kompletnie rozbita stanęła przed kamerą "Eurosportu". Nie była w stanie ukryć łez. "Przyjechałyśmy tu po medal" - mówiła.