Finał na 50 metrów stylem dowolnym był tym celem, który spędzał sen z powiek Katarzynie Wasick. Sięgała po medale w mistrzostwach świata, była i jest w światowej czołówce tego dystansu, ale jednak na igrzyskach jakoś na podium stanąć nie mogła. A teraz próbuje po raz piąty - i być może w końcu się uda. 32-letnia zawodniczka AZS AWF Katowice już w porannej sesji eliminacyjnej popłynęła znakomicie, w półfinale znów pokazała klasę. I tak jak trzy lata temu w Japonii, znów znalazła się w finale, z trzecim czasem. W niedzielę powalczy o medal.