Po nudnej pierwszej połowie finału Euro 2024, druga stała już na o wiele wyższym poziomie. Na jej początku w siódmym niebie była Hiszpania. Anglicy się nie poddali i jeden z ataków zakończył się bramką. Cole Palmer zza pola karnego uderzył nie do obrony, dając kibicom swojej reprezentacji nadzieję na to, że niedzielny wieczór może być piękny. 22-latek wpisał się na listę strzelców tuż po wejściu na boisko. Odpowiedź ze strony "La Furia Roja" nadeszła błyskawicznie.
