Przed nami został już tylko jeden wielkoszlemowy turniej w 2024 roku. Od poniedziałku rozpocznie się bowiem rywalizacja w ramach US Open, gdzie o swój drugi w karierze triumf powalczy Iga Świątek. W Nowym Jorku ujrzymy także Huberta Hurkacza, a organizatorzy turnieju poinformowali, kiedy odbędzie się pojedynek wrocławianina z Timofiejem Skatowem. Wielka impreza ma pokazać, na jakim etapie powrotu do formy znajduje się 27-letni Polak.
Karuzela trenerska nie zwalnia na zapleczu Ekstraklasy, zwłaszcza wśród kandydatów do promocji. W sobotę pracę stracił Janusz Niedźwiedź z Ruchu Chorzów, a wczoraj z Arką Gdynia pożegnał się Wojciech Łobodziński. Ten drugi jeszcze nie znalazł zastępstwa i w kolejnym meczu gdynian poprowadzi dotychczasowy asystent, Tomasz Grzegorczyk. Więcej czasu na znalezienie następcy Niedźwiedzia mieli na Śląsku - już dziś jako nowy szkoleniowiec 14-krotnego mistrza Polski zostanie ogłoszony Dawid Szulczek.
Mecz z udziałem Aryny Sabalenki zamykał pierwszy dzień zmagań na Louis Armstrong Stadium, drugim co do wielkości obiekcie w Nowym Jorku. Rywalką Białorusinki okazała się Australijka - Priscilla Hon. Wiceliderka rankingu WTA zanotowała przekonujące zwycięstwo ze zdecydowanie niżej notowaną tenisistką. Wygrała 6:3, 6:3 i po zaledwie 79 minutach gry mogła opuścić kort z poczuciem dobrze wykonanej pracy. W kolejnej fazie zagra z Lucią Bronzetti.
Chociaż do zamknięcia letniego okienka transferowego pozostało mniej niż tydzień, sytuacja Jakuba Kiwiora wciąż pozostaje niejasna. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się pewne, że reprezentant Polski opuści Arsenal FC i wróci do Serie A. W ubiegły weekend defensor znalazł się jednak w kadrze meczowej "Kanonierów" na ligowe spotkanie. W poniedziałek nowe wieści na temat 24-latka podał znany włoski dziennikarz, Nicolo Schira.
Już tylko godziny dzielą Huberta Hurkacza od pierwszego pojedynku w tegorocznym US Open. Polak do ostatniego Wielkiego Szlema w sezonie przystępuje po dosyć sporych zawirowaniach zdrowotnych. Wrocławianin w ogóle nie pojawił się na igrzyskach olimpijskich, a w turnieju poprzedzającym rywalizację w Nowym Jorku skreczował w ćwierćfinale. Nasz tenisista przed wyjściem na kort udzielił krótkiego wywiadu. Zwłaszcza jedno zdanie powinno zmartwić jego kibiców.
Luis Fernandez jednak nie zagra dla Rakowa Częstochowa. Hiszpan odbył jeden trening z drużyną trenera Marka Papszuna i wrócił na północ do Lechii Gdańsk, z którą ma kontrakt. Okno transferowe otwarte jest do 6 września i do tego dnia strony będą negocjowały warunki rozstania. Obecna sytuacja nie jest komfortowa ani dla piłkarza ani dla klubu.
Chociaż igrzyska olimpijskie w Paryżu zakończyły się już dwa tygodnie temu, wielki sport wcale nie zamierza opuszczać stolicy Francji. Już w najbliższą środę rozpoczną się tam igrzyska paralimpijskie. Tak, dokładnie, będzie to pierwsza edycja tych zawodów, która w Polsce nie będzie nazywać się "igrzyskami paraolimpijskimi". Skąd ta pozornie drobna, acz znacząca zmiana?
Pierwszy mecz sesji nocnej na Arthur Ashe Stadium przyniósł nam pojedynek z udziałem byłej triumfatorki nowojorskich zmagań. Na korcie pojawiła się Sloane Stephens, mistrzyni US Open sprzed siedmiu lat. Jej rywalką była Clara Burel. Reprezentantka Francji nie istniała przez pierwsze kilkadziesiąt minut spotkania, przegrała na starcie dziewięć gemów z rzędu. Mimo tego nie poddała się i zwycięsko zakończyła potyczkę z Amerykanką. Wygrała 0:6, 7:5, 7:5 i zagra teraz z Wiktorią Azarenką.
Magda Linette była naszą ostatnią reprezentantką, która wyszła na kort podczas pierwszego dnia głównej rywalizacji w Nowym Jorku. Poznanianka trafiła w premierowej fazie turnieju na Ivę Jović. 16-letnia Amerykanka wygrała w tym sezonie dwie juniorskie imprezy wielkoszlemowe w grze podwójnej. Także w starciu z poznanianką udowodniła, że zasłużenie otrzymała od organizatorów dziką kartę. Wygrała 6:4, 6:3 i sprawiła gigantyczną niespodziankę na starcie US Open.
Już sam awans Maksa Kaśnikowskiego do głównej drabinki US Open wiązał się z niezwykłą historią. W swoim wielkoszlemowym debiucie zdołał przejść przez eliminacje i zapisał się w historii polskiego tenisa. W pierwszej rundzie nowojorskich zmagań trafił na Pedro Martineza. 21-latek świetnie rozpoczął spotkanie, ale później miał kryzys. Później zdołał wrócić do gry i o losach triumfu decydował tie-break. Ostatecznie wygrał jednak Hiszpan - 6:7(6), 6:1, 6:2, 3:6, 7:6(6) po 4 godzinach i 21 minutach walki. Читать дальше...
Juventus Turyn pokonał na wyjeździe Hellas Weronę 3-0 i po dwóch kolejkach jest liderem Serie A z kompletem sześciu punktów. W zespole gospodarzy całe spotkanie rozegrał Paweł Dawidowicz. W składzie drużyny z Turynu zabrakło Arkadiusza Milika, który zmaga się z kontuzją.