Iga Świątek czeka na swój półfinałowy mecz na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Liderka rankingu WTA zmierzy się w nim z Chinką Qinwen Zheng. - Iga Świątek pozostaje zdecydowaną faworytką do zdobycia złotego medalu w Paryżu - ogłasza przed tym spotkaniem oficjalny portal WTA. Ostrzega jednak przy tym Polkę zaznaczając, że rywalizacja na igrzyskach bywa "nieobliczalna", a wyżej notowane tenisistki mogą mieć podczas niej spore problemy. Podkreśla to także Martina Navratilova.
Tydzień trzeba było czekać, by na igrzyskach lekkoatletycznych pojawiła się lekkoatletyka. Jeszcze nie na stadionie, a na ulicach Paryża - tu wystartowali po medale specjaliści od chodu sportowego. A w stawce Polacy - Maher Ben Hlima i Artur Brzozowski, liczyliśmy zwłaszcza na pierwszego. Nie dali rady, szybko znaleźli się za najlepszymi. A złoto wspaniałą szarżą na ostatnim kilometrze wyrwał dla Ekwadoru Brian Daniel Pintado. Polacy skończyli pod koniec trzeciej dziesiątki.
Atmosfera wokół Przemysława Babiarza zdaje się wcale nie uspokajać, a wręcz przeciwnie - z dnia na dzień robi się ona coraz bardziej gorąca. Po zamieszaniu związanym z odsunięciem komentatora od pracy przy igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu w ostatni dzień lipca ujawniono nagranie z jego udziałem pochodzące z roku 2022, na którym widać, jak odczytuje narzucony z góry komunikat będący rodzajem swoistej pochwały dla TVP oraz jednocześnie "szpilą" wbitą w konkurencyjny TVN. Teraz do tej konkretnej... Читать дальше...
Nie milkną echa zachowania Danielle Collins w trakcie meczu z Igą Świątek, który ostatecznie Amerykanka skreczowała i pożegnała się z marzeniami o półfinale olimpijskim. Chociaż rywalka Polki uskarżała się na problemy zdrowotne, to jeszcze tego samego dnia przystąpiła do starcia deblowego, co dosadnie na antenie Eurosportu skomentowała Agnieszka Radwańska. Była polska tenisistka nie przebierała w słowach.
Jagiellonia Białystok przypieczętowała awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Zespół z Podlasia pewnie pokonał w rewanżu litewski FK Poniewież 3:1. - Ambicje rosną z każdym meczem i nie boimy się przeciwników - powiedział Taras Romanczuk, kapitan Jagiellonii. Pełne mecze el. Ligi Mistrzów z udziałem Jagiellonii Białystok obejrzeć można w kanałach sportowych Polsatu.
Szósty dzień zmagań na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu rozpoczęły zawody w chodzie mężczyzn na 20 km. Tym samym do rywalizacji w stolicy Francji włączają się lekkoatleci. Po raz pierwszy od wielu lat kibice nie usłyszeli charakterystycznego komentarza Przemysława Babiarza, który został zawieszony przez TVP. Do skomentowania finału chodu na 20 kilometrów mężczyzn na antenie TVP Sport zostali wybrani Michał Chmielewski i Marcin Urbaś.
Martina Navratilova przyglądała się starciu Igi Świątek z Danielle Collins w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Paryżu. Legendzie kobiecego tenisa nie spodobało się jednak to, że obie zawodniczki wzięły w trakcie meczu dłuższe przerwy poza kortem, co postanowiła skomentować w mediach społecznościowych. Na wpis czeskiej gwiazdy od razu zareagowali kibice, którym nie spodobało się jej zachowanie.
Po meczu Igi Świątek z Danielle Collins więcej niż o wyniku i awansie Polki mówi się o postawie Amerykanki, która w trakcie spotkania uderzyła rywalkę piłką w brzuch, a po kreczu słownie ją zaatakowała. Do sprawy w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet odniósł się Tomasz Wolfke, który ujawnił, że Świątek "prawdopodobnie nie ma przesadnej liczby koleżanek w tourze". I wypunktował zachowania Polki, które mogą irytować jej rywalki.
Cześć gwiazd światowego tenisa zrezygnowało z gry w olimpijskim turnieju jeszcze na długo przed jego rozpoczęciem, część tuż przed, a Aryna Sabalenka - w trakcie. Motywacje były różne, choć nie da się ukryć, że część środowiska większy splendor widzi w zawodach WTA za oceanem. Daria Kasatkina wybrała grę w USA, w WTA 500 w Waszyngtonie miała "dwójkę " w drabince. W teorii była największym zagrożeniem dla Aryny Sabalenki. W praktyce - pożegnała się po pierwszym meczu, z Caroline Dolehide ostatniego seta przegrała 0:6. Читать дальше...
Wiele spekuluje się o przyszłości jednego z najlepszych juniorów świata, 19-letniego Damiana Ratajczaka. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno w rozmowie z Interią zdradza swoje plany na przyszłość. Ratajczak pod uwagę bierze dwa warianty i różne przynależności klubowe. Na ten moment za pewnik można przyjąć zmianę barw klubowych Ratajczaka w przypadku spadku Fogo Unii Leszno (wypożyczenie). Jeśli Unia pozostanie w Ekstralidze, Ratajczak zespołu nie zmieni.
- Rytuałów nie mamy, ale robię wszystko, by mój koń był szczęśliwy. Podczas rozgrzewki muszę go rozprężyć, ale też wyostrzyć jego czujność. Czasem dobrze jak np. zrzuci przeszkodę lub ją puknie, to wtedy staje się bardziej czujny - podkreśla jeździec Maksymilian Wechta. Dziś w Paryżu zaczyna się olimpijski konkurs skoków przez przeszkody.
Polscy kibice prędko nie zapomną o środowym meczu pomiędzy Igą Świątek a Danielle Collins, którego stawką był awans do półfinału igrzysk olimpijskich. Fanom z kraju nad Wisłą podpadło zachowanie Amerykanki. Najpierw po jej uderzeniu piłka trafiła prosto w brzuch liderki rankingu WTA, a następnie po tym gdy skreczowała prawdopodobnie powiedziała raszyniance parę niezbyt miłych słów. Do sprawy odniosła się Agnieszka Radwańska.
- Powiem szczerze, że tuż przed igrzyskami siedzieliśmy na sofie, żona usypiała naszego synka i zaproponowała sama z siebie: "może włączymy jakieś finały olimpijskie i zobaczymy, jak to jest przeżywać takie chwile?" - opowiada Interii Dominik Czaja. Mógł poczuć na własnej skórze, jak to jest cieszyć się z olimpijskiego podium, bo polska czwórka podwójna w Paryżu sięgnęła po brązowy medal.
Danielle Collins czwartkowej rywalizacji w Paryżu nie będzie wspominać dobrze. Najpierw poddała ćwierćfinałowy mecz turnieju singlowego z Igą Świątek, a bezpośrednio po nim rozpętała awanturę, zarzucając Polce "brak szczerości". Niedługo później... pożegnała się z rywalizacją w deblu, ostatecznie przekreślając marzenia o medalu igrzysk. Na tym jednak nie koniec, bowiem Amerykanka "na deser" zaatakowała... organizatorów, zrzucając na nich winę za swoją postawę.
Polskie siatkarki awansowały do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu. W swoim drugim meczu w stolicy Francji wygrały z Kenią 3:0. W kolejnym spotkaniu, które rozegrają dopiero w niedzielę (4 sierpnia), zmierzą się z Brazylią. Stawką będzie wygrana w grupie B. Kilkudniowe przerwy między meczami sprawiają, że nasze panie czerpią garściami z atmosfery igrzysk, pozostając przy tym skoncentrowane.
Polska pokonała Kenię 3:0 w drugim swoim meczu grupy B w turnieju olimpijskim siatkarek w igrzyskach w Paryżu. Tym samym Biało-Czerwone zapewniły sobie awans do ćwierćfinału olimpijskiego. W meczu z ekipą z Afryki byliśmy świadkami niesamowitych scen. Publiczność mocno wspierała Kenijki.
Radosław Zawrotniak na co dzień trenuje w AZS AWF Kraków Aleksandrę Jarecką i Renatę Knapik-Miazgę, czyli połowę składu brązowych medalistek igrzysk olimpijskich w szpadzie kobiet. Niewiele brakowało, by bohaterki walki o trzecie miejsce zabrakłoby w kadrze. – Najpierw trener kadry wybrał Jarecką, a potem na polecenie prezesów związku chciano wcisnąć inną szpadzistkę. Na szczęście Ola pojechała i razem z pozostałymi zawodniczkami w pięknym stylu osiągnęły ogromny sukces – mówi Radosław Zawrotniak... Читать дальше...
Kamilla Rachimowa nie ma dotąd na koncie większych sukcesów. Nigdy nie dotarła do singlowego finału Touru, a w światowym rankingu najwyżej notowana była w siódmej dziesiątce. Teraz wypadła nawet poza pierwszą setkę, ale nocą z czwartku na piątek była o krok od sprawienia wielkiej sensacji. Toczyła wyrównany bój z powracającą do rywalizacji Aryną Sabalenką. Panie spędziły na korcie niemal trzy godziny. Białorusinka, choć zdołała się uporać z 22-latką, ewidentnie nie była sobą.
Drużyna szpadzistek znalazła się na ustach całej Polski po tym, jak we wtorek wywalczyła brązowe medale igrzysk olimpijskich. Nasze panie – w dramatycznych okolicznościach – pokonały Chinki, a bohaterką została Aleksandra Jarecka, która wygrała ostatnią rundę. Na co dzień nasza medalistka treningi łączy z pracą zawodową w kancelarii adwokackiej, w której odbywa też aplikację. – Myślę, że jej postawa w pracy jest zbliżona do postawy sportowej. Walka do końca, opanowanie w trudnych momentach - to wszystko cechuje ją na drodze zawodowej ... Читать дальше...
Tomasz Bartnik, były mistrz i wicemistrz świata w konkurencji karabinu dowolnego trzy postawy, po raz pierwszy w karierze awansował do finału olimpijskiego. 34-latek wystąpi w tej konkurencji w czwartek (1 sierpnia, godz. 9.30) i będzie walczył o medal, choć eliminacje rozpoczął niezbyt dobrze.
Polskie siatkarki zanotowały drugą wygraną w grupie B w turnieju rozgrywanym w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W drugim meczu imprezy Biało-Czerwone pokonały pewnie Kenię 3:0. Ostatni raz dwie wygrane nasze siatkarki zanotowały na igrzyskach 56 lat temu. I oby to nie był koniec.
Danielle Collins mimo kreczu w spotkaniu z Igą Światek wyszła na mecz deblowy, który rozpoczął się ledwie kilkadziesiąt minut po starciu z Polką. Amerykanka w pojedynku z naszą tenisistką zgłosiła kontuzję, później ją zaatakowała słownie, a przed starciem w deblu też nie brakowało scen z jej udziałem. Ostatecznie Amerykanka zakończyła swój udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, bowiem przegrała w parze Desirae Krawczyk z siostrami Kiczenok.
Pływacka rywalizacja w Paryżu na igrzyskach olimpijskich z dnia na dzień robi się coraz ciekawsza. W środowy wieczór licznie zgromadzeni kibice na trybunach byli świadkami kolejnej historycznej chwili. Bohaterką publiczności okazała się Katie Ledecky. Amerykanka całkowicie zdominowała rywalki. Gdy kończyła wyścig, pozostałe przeciwniczki znajdowały się daleko w tyle. Srebrna medalistka na mecie zameldowała się dopiero dziesięć sekund za triumfatorką. „To jest jakiś kosmos” – piszą zachwyceni internauci. Читать дальше...
Jagiellonia Białystok - FK Poniewież. Skrót meczu eliminacji Ligi Mistrzów. Pełne mecze el. Ligi Mistrzów z udziałem Jagiellonii Białystok obejrzeć można w kanałach sportowych Polsatu.
Leon Marchand został bohaterem środowego wieczoru na pływalni olimpijskiej. Francuz najpierw wygrał wyścig na 200 m stylem motylkowym, w którym czwarte miejsce zajął nasz Krzysztof Chmielewski, natomiast później okazał się najlepszy na 200 m stylem klasycznym. Jeszcze nigdy w historii zmagań olimpijskich żaden pływak nie zwyciężył indywidualnie w dwóch stylach tego samego dnia! W ostatniej konkurencji dnia padł natomiast pierwszy rekord świata podczas tych igrzysk.