W ostatnich godzinach piłkarski świat żył nie tylko wielkim finałem Euro 2024. Kilka tysięcy kilometrów dalej o prymat w Ameryce rywalizowali Argentyńczycy z Kolumbijczykami. Spotkania niestety nie dokończył Leo Messi. Legendarny piłkarz prawdopodobnie nabawił się poważnej kontuzji i bardzo to przeżywał. Łzy nie były bezpodstawne. Internet szybko zalały zdjęcia opuchniętej kostki zawodnika. Boli od samego patrzenia.
Księżna Kate zgodnie z zapowiedzią pojawiła się w loży królewskiej podczas finału gry pojedynczej mężczyzn na Wimbledonie. Choć na pierwszy rzut oka członkini Brytyjskiej Rodziny Królewskiej zachowywała się, jak gdyby była okazem zdrowia, ekspertka od mowy ciała zauważyła w jej zachowaniu jeden niepokojący szczegół. Wiele mówi on o samopoczuciu małżonki następcy tronu.
Jak miał 16 lat i był zawodnikiem Texom Stali, to cały Rzeszów czekał na jego debiut. Teraz Wiktor Lampart ma potężne problemy w Apatorze Toruń. 23-latek prezentuje słabą formę, a w klubie doszli do wniosku, że to przez silniki Jacka Rempały, z których korzysta. Teraz klub postawił sprawę jasno – Lampart ma startować na silnikach, które są w warsztacie Apatora. Jest jeszcze coś. W Toruniu bardzo nie podoba się to, że Lampart rozmienia się na drobne i nie skupia się na żużlu.
Gdyby o podziale na koszyki do eliminacji mistrzostw świata 2026 decydował lipcowy ranking FIFA, reprezentacja Polski mogłaby zapomnieć o znalezieniu się w pierwszym z nich. Słabszy wynikowo występ na Euro 2024 poskutkował spadkiem w zestawieniu. Obecnie "Biało-Czerwoni" znajdują się na 14. pozycji wśród europejskich zespołów, a musieliby być w pierwszej dwunastce, by uniknąć w grupie największych potęg.
Turnieje wielkoszlemowe, jak teraz Wimbledon, są dla zawodniczek z drugiego szeregu szansą na sportową promocję i rekordowy awans w światowym rankingu. Jak dla Sonay Kartal, która przeszła kwalifikacje, dotarła do trzeciej rundy, tam uległa Coco Gauff. Ona przesunęła się aż o 105 miejsc. 21-letnia Polka Gina Feistel na grę w The Championships nie miała jednak żadnych szans, a i tak osiągnęła to, co nie udało się nikomu innemu w TOP 500 rankingu WTA. W dwa tygodnie awansowała w nim aż o 167 pozycji, na rekordowe dla siebie miejsce. Читать дальше...
Magdalena Fręch rozpoczyna zmagania w turnieju WTA 250 w Budapeszcie. Z Wimbledonu odpadła już w pierwszej rundzie po starciu z Beatriz Haddad Maią. Teraz będzie chciała się zrehabilitować. Po drugiej stronie siatki na korcie w stolicy Węgier stanie Elina Awanesian. Zapraszamy na relację na żywo.
Zakończyły się mistrzostwa Europy w Niemczech, przyszedł zatem czas na wszelkiej maści podsumowania. Sporą konsternację wprowadziły niedawne zmiany UEFA dotyczące tytułu króla strzelców. Aż sześciu piłkarzy mogło po ostatnim gwizdku finału pochwalić się dorobkiem trzech bramek. Chociaż w przeszłości - i to niedalekiej - przydarzyły się już podobne okoliczności, wówczas europejska federacja zdecydowała się na inne rozwiązanie, niż przy Euro 2024.
Kamil Semeniuk został wybrany najlepszym siatkarzem 21. Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, jaki odbywał się w krakowskiej Tauron Arenie. Polska wygrała ten turniej, pokonując w decydującym meczu Słowenię 3:1. Wybór najlepszego siatkarza imprezy był zaskoczeniem. Także dla samego reprezentanta Polski.
Iga Świątek pozostała, z 11 285 punktami, liderką rankingu WTA po wielkoszlemowym Wimbledonie, choć jej przewaga nad drugą w zestawieniu Amerykanką Cori Gauff nieznacznie zmalała. To już 112. tydzień, kiedy raszynianka przewodzi w tym zestawieniu, co daje jej dziewiąte miejsce na liście wszech czasów. Teraz jednak już wiadomo, że Polka awansuje w tej klasyfikacji, ponieważ nikt jej nie wyprzedzi co najmniej do zakończenia US Open, a to prawdopodobnie nie będzie koniec.
Texom Stal Rzeszów jest pierwszą drużyną, która w tym sezonie przegrała z Energą Wybrzeżem Gdańsk (41:48). Po jednym z wyścigów przedstawiciele beniaminka żużlowej Metalkas 2. Ekstraligi złożyli protest. Sędzia go przyjął i zweryfikował stan meczu. Przez to... pod koniec spotkania nie mogli zastosować rezerwy taktycznej. - Wiedzieliśmy, że gdańscy juniorzy mają opony bez homologacji - zdradził nam menedżer Paweł Piskorz. Rzeszowianie zagrali va banque, tym razem to się nie opłaciło.
Podczas tegorocznego finału Copa America zgromadzeni na trybunach Hard Rock Stadium kibice nie mogli narzekać na brak wrażeń. Podczas przerwy rozrywkę zapewniła im bowiem gwiazda muzyki latynoamerykańskiej - Shakira. Wielu fanów futbolu nie było jednak zadowolonych z występu artystki. Nie dość bowiem, że mecz rozpoczął się z ogromnym opóźnieniem, to w dodatku - właśnie ze względu na show Shakiry - wydłużona została także przerwa.
Już w grudniu UEFA chwaliła się, że zwycięzca Euro 2024 otrzyma rekordowe 28,25 miliona euro, jeśli tylko wygra wszystkie mecze. Taki warunek zaistniał pierwszy raz w historii mistrzostw Europy. Hiszpania nie potknęła się ani razu, dzięki czemu "rozbiła bank" Europejskiej Unii Związków Piłkarskich. Reprezentacja Polski znajduje się na szarym końcu listy wypłat wraz ze swoimi "znajomymi" z grupy eliminacyjnej - Czechami i Albanią - oraz Szkocją.
Siatkarska reprezentacja Polski wygrała XXI Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. "Biało-Czerwoni" wyprzedzili Słowenię, Niemcy i Egipt. - Mówiłem, że zaakceptuję każdą rolę. Jeszcze kilka lat temu nawet nie marzyłem o IO - powiedział Bartłomiej Bołądź, atakujący reprezentacji Polski, który do Paryża jedzie jako trzynasty zawodnik.
Lamine Yamal był jednym z najlepszych piłkarzy reprezentacji Hiszpanii w jej drodze po tytuł mistrza Europy. Nastolatek w czasie turnieju w Niemczech pobił także kilka rekordów, a jeden z nich finale imprezy, która odbyła się w Berlinie. W decydującym meczu Euro 2024 "La Furia Roja" pokonała Anglię 2-1, wywalczając czwarte trofeum podczas europejskiego czempionatu.
Euro 2024 przeszło już do historii. Tym razem piłka okazała się sprawiedliwa, bo w finale najlepsza drużyna turnieju - reprezentacja Hiszpanii wygrała z Anglią (2:1), która z wielkim trudem dostała się do finału. - To coś niesamowitego, że taki młody piłkarz jak Lamine Yamal potrafił zmienić oblicze zespołu i brać na siebie odpowiedzialność. Tak robią wielcy zawodnicy - ocenia Kazimierz Węgrzyn, 20-krotny reprezentant Polski, ekspert telewizyjny.
Polscy siatkarze po raz jedenasty stanęli na najwyższym stopniu podium Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. W rozgrywanym w krakowskiej Tauron Arenie turnieju pokonali kolejno Egipt, Niemcy i Słowenię. Ograli wszystkich rywali, mimo że nie mógł im pomagać Wilfredo Leon. Przyjmujący wypadł z gry z powodu problemu z mięśniem. Nikola Grbić przekonuje jednak, że Leon będzie wkrótce gotowy do gry. "Jeśli nie na przyszły tydzień - choć myślę, że będzie - to z pewnością na Paryż" - przekonuje trener polskich siatkarzy. Читать дальше...
Niedzielny finał Euro 2024 pomiędzy Hiszpanią a Anglią obfitował w zwroty akcji, zwłaszcza w końcówce drugiej połowy. Polskim kibicom to, co dzieje się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, relacjonował Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator 14 lipca nie ustrzegł się jednak wpadek. Ta największa miała miejsce po piętnastominutowej przerwie. Przedstawiciel TVP Sport pomylił zawodnika triumfatorów ze… słynnym kierowcą Formuły 1.
Reprezentacja Polski na zakończenie Memoriału Huberta Jerzego Wagnera wygrała ze Słowenią i tym samym sięgnęła po zwycięstwo w całym turnieju. Po spotkaniu tradycyjnie przyznano nagrody indywidualne, a jedna z nich wywołała duże poruszenie wśród kibiców. Część z nich wręcz nie dowierzała, że tytuł MVP imprezy przyznano siatkarzowi, który ich zdaniem nie zasłużył na takie wyróżnienie.
Jan Zieliński w parze z tenisistką z Tajwanu Su-Wei Hsieh triumfowali w grze mieszanej wielkoszlemowego Wimbledonu na kortach trawiastych w Londynie. W finale pokonali Giulianę Olmos i Santiago Gonzaleza z Meksyku 6:4, 6:2. - Analiza rywali i przygotowanie do meczu to kolejny krok w moim rozwoju tenisowym - powiedział Zieliński w rozmowie z Tomaszem Lorkiem, wysłannikiem Polsatu Sport na Wimbledon.
Siatkarska reprezentacja Polski wygrała XXI Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, będący jednym z ostatnich sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi. "Biało-Czerwoni" wyprzedzili Słowenię, Niemcy i Egipt. - Nie gramy jeszcze perfekcyjnie i... to dobrze, bo gdybyśmy już teraz mieli jedynie utrzymywać tę dyspozycję, to mogłoby nam zabraknąć "pary" w kluczowych momentach - powiedział Bartosz Kurek, kapitan reprezentacji Polski.
14 lipca poznaliśmy w końcu triumfatora Euro 2024 - a została nim reprezentacja Hiszpanii, która w trakcie wielkiego finału turnieju zdołała ograć drużynę Anglii. Po ostatnim gwizdku potyczki oprócz wręczenia ekipie "La Furia Roja" Pucharu Henriego Delaunaya doszło także do przyznania nagród indywidualnych, a tytuł najlepszego zawodnika czempionatu otrzymał Rodri. Niewykluczone, że gracz ten w taki właśnie sposób mocno przybliżył się do sięgnięcia po Złotą Piłkę.
Polscy siatkarze pokonali 3:1 Słowenię i zwyciężyli w rozgrywanym w Krakowie XXI Memoriale Huberta Wagnera. Po ostatniej akcji zwycięskiego spotkania rywale nie mogli jednak pogodzić się z decyzją sędziego, który odgwizdał nieczyste odbicie piłki przez Saso Stalekara. "Byłbym bardzo zdenerwowany, gdyby coś takiego zdarzyło się mi w takim momencie. To nie był moment, by to odgwizdać" - ocenia Nikola Grbić, trener polskich siatkarzy.
Berlin tej nocy długo nie położył się spać. Wszystko za sprawą fanów reprezentacji Hiszpanii, która świętowała w stolicy Niemiec swój czwarty tytuł mistrza Europy. W decydującym boju ekipa trenera Luisa de la Fuente ograła 2:1 Anglików. A my obejrzeliśmy finał Euro 2024 wśród fanów obu ekip w strefie kibica znajdującej się tuż przy Bramie Brandenburskiej.
O bawarskiej miejscowości Rottach-Egern zwykle głośno jest wtedy, gdy miejscowy amatorski klub FC Rottach-Egern rozgrywa sparingi z samym Bayernem Monachium. Odbyło się ich kilka, w dwóch ostatnich niemiecki hegemon wbił rywalom łącznie 50 goli, rok temu wygrał aż 27:0. I Bayern znów tu przyjedzie, za 10 dni. W niedzielę 14 lipca rządzili jednak tyczkarze, na specjalnym podeście ustawionym nad jeziorem Tegern. A wśród nich Piotr Lisek, który tuż przed igrzyskami był bliski oddania najlepszego skoku od prawie dwóch lat. Читать дальше...
Argentyna pokonała Kolumbię 1-0 po dogrywce i po raz 16. wygrała Copa America - nikt nie ma więcej Pucharów Ameryki. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył rezerwowy Lautaro Martinez w 112. minucie. Z ławki oglądał to Leo Messi, który zszedł kontuzjowany z boiska w 65. minucie i zalał się łzami. Mecz finałowy został opóźniony aż o 82. minuty, z powodu fatalnej organizacji na Hard Rock Stadium w Miami. Czy Amerykanie zdołają za dwa lata przyzwoicie zorganizować mundial?