W Hali Globus im. Tomasza Wójtowicza BOGDANKA LUK Lublin podjęła Asseco Resovie Rzeszów. Mecz rozkręcał się powoli, jednak już od początku z lepszej strony pokazywali się gospodarze. Całe spotkanie zostało rozstrzygnięte w czwartej partii. Po grze na przewagi ze zwycięstwa mogli cieszyć się Lublinianie. Tym sposobem zespół Bogdanka Lublin zapisał na swoim koncie piąte zwycięstwo w sezonie 2024/2025 i podtrzymał dobrą passę.
Obydwie drużyny nieco dłużej wchodziły w mecz. Wynik oscylował wokół remisu. Dwie kontry Benniego Tuinstry oraz dwa błędy gości z rzędu wyprowadziły LUK na cztery oczka zaliczki (10:6). Obydwie ekipy podejmowały wyraźne ryzyko w polu serwisowym. Coraz bardziej swoją obecność na boisku zaznaczał Wilfredo Leon (16:11), grę przerwał Tuomas Sammelvuo. Przerwa czy reakcje zmianami autorstwa fińskiego szkoleniowca nie zmieniły oblicza partii. Rzeszowianie nie kończyli ataków, zatrzymani zostali Stephen Boyer i Bartosz Bednorz (23:16). Po zepsutej zagrywce drugiego z nich LUK wygrywał w meczu.
W świetnym stylu drugą odsłonę zaczęła Resovia. Po punktowym bloku i asie Karola Kłosa wygrywała 7:5. Mimo wyrównania przez LUK inicjatywa w dalszym ciągu stała po stronie rzeszowskiej. Sprawy w swoje ręce wziął Bednorz, który dwukrotnie zapunktował atakiem, a także dołożył zagrywkę (14:11). Pasy zwiększyły nawet zaliczkę do czterech oczek i stosunkowo ją utrzymywały, ale nie bez trudności (17:16, 20:16). Nadal w grze jednak byli gospodarze, impuls atakiem i blokiem dał Leon, po bloku Mateusza Malinowskiego LUK miał kontakt (23:22). Końcówka była ciekawa, ale rzutem na taśmę po ataku Jakuba Buckiego wyrównała w batalii Resovia (25:23).
Niesamowicie rozpoczęła się trzecia odsłona dla LUK-u. Po trzech asach z rzędu Aleksa Grozdanowa było 7:4. Całkowitej rozsypce uległa gra gości, po dwóch autowych atakach przegrywali pięcioma oczkami (9:4). Przyjezdni po dużym przestoju w końcu włączyli się do gry, najjaśniejszym punktem był Klemen Cebulj (12:9). Zespół z Podkarpacia zbliżył się na dwa oczka, ale od razu gospodarze mieli kontrargumenty w postaci punktowego serwisu i bloku (17:12). Dał o sobie znać również Marcin Komenda, który dołożył od siebie blok i zagrywkę (22:18). Po dwóch błędach Boyer w ataku lublinianie mieli gwarantowany punkt.
Po myśli rzeszowian układała się odsłona numer cztery. Prowadzili 8:5 po zatrzymaniu Malinowskiego. Do remisu po 9 doprowadził w głównej mierze Fynnian McCarthy, który do ataku dodał także zagrywkę. Po kolejnym asie Leona to lublinianie prowadzili 13:11, grę przerwał szkoleniowiec Resovii. Czujność na środku siatki zachował Dawid Woch. Za sprawą jego bloku ekipa z Rzeszowa nie tylko wróciła do gry, ale znajdowała się w świetnej sytuacji (18:15). Wydawać by się mogło, że Resovia ma wiele w swoich rękach. Trzykrotnie z rzędu zablokowany został jednak Cebulj, co wiązało się z kolejnym remisem (18:18). Gra toczyła się punkt za punkt. Olbrzymią pewność w ataku zachowywali Leon i Bucki. Losy partii rozstrzygały się w grze na przewagi. Ostatnie słowo należało do Leona oraz Malinowskiego, który zatrzymał Bednorza (27:25).
MVP: Bennie Tuinstra
BOGDANKA LUK Lublin – Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(25:18, 23:25, 25;18, 27:25)
Składy zespołów:
Bogdanka: Leon (21), Tuinstra (14), Sasak (11), McCarty (8), Grozdonow (6), Komenda (3), Thales (libero) oraz Malinowski (6), Nowakowski (1), Czyrek
Asseco: Bednorz (18), Bucki (13), Woch (12), Cebulj (10), Kłos (8), Ropret (1), Potera (libero) oraz Boyer (2), Wasina (1), Staszewski, Kozub
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Artykuł PL: Lublinianie kontynuują zwycięską passę pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.