Za nami pierwsza runda kwalifikacji do mistrzostw Europy siatkarzy, które rozegrane zostaną w 2026 roku. W dniach 17-18 sierpnia rozegrano siedem spotkań. Swoje mecze wygrali siatkarze Danii, Austrii, Norwegii, Estonii, Szwajcarii, Macedonii i Łotwy. Zwycięskie zespoły zrobiły krok w stronę znalezienia się w dwunastce, która będzie mogła wziąć udział w czempionacie Starego Kontynentu.
Rozpoczęły się kwalifikacje do mistrzostw Europy siatkarzy, które rozegrane zostaną w 2026 roku. W miniony weekend rozegrano siedem spotkań, czyli po jednym z każdej grupy. Większość meczów zakończyło się szybkim 3:0, jednak nie obyło się również bez pięciosetowego pojedynku.
W pierwszym spotkaniu grupy A Węgry zmierzyły się z Danią. W pierwszej partii Duńćzycy bardzo szybko odskoczyli rywalom i zapisali ją na swoim koncie. Dwie kolejne odsłony wyglądały na bardziej wyrównane, jednak Węgrom nie udało się żadnej z nich wygrać. Siatkarze z Danii dominowali nad rywalami niemal w każdym elemencie. Najbardziej było widać to w ataku, punktowym bloku (9 do 2) oraz polu zagrywki (8 asów serwisowych). Jednymi z najbardziej wyróżniających się siatkarzy był atakujący Kyed Mads Jensen, który zdobył 18 punktów (68% skuteczności) oraz środkowy Rasmus Mikelsons z 12 „oczkami” na koncie (83% skuteczności). W węgierskiej drużynie wyróżnił się Balazs Bibók, który zdobył 11 punktów.
Węgry – Dania 0:3
(13-25, 20:25, 18:25)
Rywalizacja w grupie B rozpoczęła się od spotkania Austrii z Azerbejdżanem. W spotkaniu lepiej radzili sobie gospodarze, jednak w drugiej partii niewiele brakowało, żeby to Azerbejdżanie doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się w trzech setach na korzyść Austriaków. Ogromny wpływ na wynik miał atakujący Paul Buchegger, który sam zdobył 27 punktów, w tym 9 asów serwisowych (68% skuteczności).
Austria – Azerbejdżan 3:0
(25:16, 25:23, 25:14)
We własnej hali Norwegowie zmierzyli się z Czarnogórą. Spotkanie było dość wyrównane. Norwescy zawodnicy lepiej radzili sobie w bloku (13 do 8) oraz w polu serwisowym, gdzie zdobyli 5 bezpośrednich punków. Między innymi te czynniki spowodowały, że to właśnie gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa bez straty seta. Chociaż w drugiej partii niewiele brakowało, żeby czarnogórscy siatkarze doprowadzili do wyrównania.
Norwegia – Czarnogóra 3:0
(25-19, 28-26, 25:20)
Estonia zmierzyła się z Izraelem w pierwszym meczu grupy D. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Ostatecznie wygraną na swoim koncie zapisali estońscy zawodnicy, jednak o końcowym wyniku decydowały detale. Wśród izraelskich siatkarzy najbardziej wyróżniał się Mark Rura (20 punktów) oraz Iliya Goldrin (18 punktów). W estońskim zespole dyspozycja ataku była równomierna, każdy z zawodników dołożył „cegiełkę” do wygranej. Po 15 punktów zdobyli Robert Taht i Mart Tammearu, a 14 „oczek” na swoim koncie zapisał Alex Saaremaa.
Estonia – Izrael 3:1
(26:24, 25:22, 19:25, 25:18)
Niezwykle zacięte i wyrównane starcie rozpoczęło rywalizację w grupie E. W Habo Arena Szwecja podjęła Szwajcarię. Obie reprezentacje dawały z siebie wszystko, a do rozstrzygnięcia końcowego wyniku potrzebny był tie-break. W nim lepsi okazali się przyjezdni. Szwajcarską drużynę do zwycięstwa poprowadził rozgrywający Fabrice Egger, który po pierwszym secie zmienił Peera Harksena. W kadrze Szwecji najlepiej radził sobie Jacob Link, który zdobył 17 punktów.
Szwecja – Szwajcaria 2:3
(25:15, 25:20, 21:25, 19:25, 11:15)
W Gruzji gospodarze zmierzyli się z Macedonią Północną. Goście niemal od początku przejęli kontrole nad wydarzeniami na boisku i po 64 minutach spotkania cieszyli się z wygranej. Macedończycy przeważali nad rywalami w każdym elemencie. Zdecydowanie lepiej radzili sobie w przyjęciu, ataku i w polu serwisowym. Jedynie punktowy blok obu drużyn był na podobnym poziomie (4 do 6). Wśród macedońskiego zespołu można wyróżnić przyjmującego Aleksandara Ljaftova, który zdobył 14 punktów oraz popisał się 86% doskonałego przyjęcia.
Gruzja – Macedonia 0:3
(12:25, 14:25, 18:25)
W grupie G Kosowo zmierzyło się z Łotwą. Spotkanie od początku układało się po myśli przyjezdnych. Nie trzeba było długo czekać, żeby łotewscy zawodniczy zapisali na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w kwalifikacjach. Drużyna z Łotwy radziła sobie lepiej w każdym elemencie, jednak największą różnicę można było zobaczyć w bloku (12 do 4) oraz ataku. W łotewskiej reprezentacji wyróżniał się przyjmujący Kristamps Smits, który zdobył 18 punktów, z czego 3 bezpośrednio z zagrywki. Natomiast w Kosowie najlepiej radził sobie atakujący Adriatik Berisha, który zdobył 14 „oczek”, jednak w pojedynkę nie był w stanie przeciwstawić się rywalom.
Kosowo – Łotwa 0:3
(14:25, 19:25, 17:25)
Zobacz również:
ME K: Inauguracyjne mecze kwalifikacji zakończone
Artykuł ME M: Pierwsze spotkania kwalifikacji rozstrzygnięte pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
