Cóż. Oczywiście można usprawiedliwiać porażkę Hurkacza. Ale gdyby zagrał przyzwoicie w dwóch pierwszych setach, to czwartego by nie było. I kontuzji też nie. Zresztą. Ten czwarty też mógł się skończyć dużo prędzej i dużo przyjemniej. I tyle mam do napisania w tym temacie....