Wyścig ślimaków o tytuł mistrza Polski, który obserwujemy w ekstraklasie – gdyby tak boleśnie nie świadczył o żałosnym poziomie – byłby nawet śmieszny. Przed każdą kolejką na finiszu pytanie nie brzmi bowiem: kto z czołówki się potknie i tym samym sprawi niespodziankę, tylko który z kandydatów do pucharów (ewentualnie) zapunktuje, gdyż to już od kilku tygodni stanowi zaskoczenie...