Tuż obok domu Andrzeja Roguskiego codziennie przejeżdża kilkanaście samochodów ciężarowych. Drgania zrujnowały budynek do tego stopnia, że popękały ściany i fundamenty. Aby się nie rozpadł, spięto go metalową opaską. Droga jest powiatowa, ale bardziej przypomina polną, bo jest żwirowa. Mężczyzna wygrywa w sądzie, ale nic to nie zmienia. Materiał Interwencji.