Janusz Niedźwiedź (trener Stali): Zamknęliśmy przeciwnika w drugiej połowie. Zasłużyliśmy na punkt, może nawet na więcej. Legia w drugiej połowie zagroziła nam tylko raz, my mieliśmy cztery stuprocentowe sytuacje. Czasem będąc lepszym zespołem, życie nie daje nawet punktu. Zakończyliśmy grę u siebie dobrym akcentem. Legia poczuła, co to znaczy przyjechać do Mielca. Byliśmy dobrze zorganizowani, intensywni.