Z jednej strony trzeba przyznać, że na zakończenie okresu wakacyjnego wśród kibiców naszego klubu powiało optymizmem – Legia awansowała do fazy grupowej Ligi Konferencji, a jednocześnie w lidze radziła sobie naprawdę nie najgorzej. Z drugiej jednak należy zdawać sobie sprawę z tego, iż w tym czasie – przynajmniej jeśli chodzi o ligowe podwórko – z tuzami się nie mierzyła. Niestety, pierwsze dwa istotne wrześniowe sprawdziany oblała, co bez wątpienia zasiało wśród nas przynajmniej niepewność co do umiejętności i właściwego przygotowania naszych zawodników. Fakt, przegrywała minimalnie – jednobramkowo, ale porażki to porażki i nic tego nie zmieni.