To historia stara jak świat. Ona i On. Poznają się, zakochują, wiodą szczęśliwe życie, które nagle przerywa wiadomość o śmiertelnej chorobie. Jeśli dodamy do tego dwie filmowe gwiazdy z oscarowymi nominacjami na koncie, brzmi jak przepis na bestsellerowy wyciskacz łez. Niestety "Sztuka pięknego życia" Johna Crowleya to nie nowe "Love Story", a jedyne wzruszenie jakie wywołuje, to wzruszenie ramion.