Choć w większości domów po Bożym Narodzeniu lodówki wciąż mieszczą spore zapasy, na noworoczny obiad chciałoby się zaserwować coś szczególnego. Można oczywiście poprzestać na tradycyjnym rosole i schabowym, warto jednak rozpocząć rok z nieco większą finezją. Inspiracją może być przepis, polecany przez Ewę Wachowicz.