Przyoszczędził 200 złotych, teraz musi oddać prawie 5 milionów. Tak, w jednym zdaniu, podsumować można przypadek rekordowego regresu, czyli długu jakiego dorobił się nieubezpieczony kierowca wobec Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wszystko przez to, że nie wykupił obowiązkowego ubezpieczenia OC i zagapił się zmieniając pas ruchu.