Radosław Sikorski ustosunkował się do zarzutów pod adresem Polski, które pojawiły się na łamach "Der Spiegel". Niemieckie służby mają być wściekłe na swoich polskich odpowiedników za rzekome umożliwienie ucieczki Wołodymyrowi Ż., podejrzanemu o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream. Jak głoszą media, agenci zapowiadają, iż "nie zapomną" tego Warszawie. "My też nie zapomnimy" - zadeklarował szef MSZ.