Mieszkańcy Warszawy zebrali się w okolicy jednego z przejść dla pieszych na ulicy Woronicza. To miejsce tragicznego wypadku sprzed tygodnia. W jego wyniku śmierć poniosły dwie osoby. Protestujący oskarżyli włodarzy stolicy o zaniedbania. Pomimo zaproszenia na miejscu nie pojawił się Rafał Trzaskowski.