Trwa posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Gremium przedstawia na nim raport ze swoich prac. Już na samym początku doszło do zamieszania, a polityków poróżnił porządek obrad. W pewnym momencie ze strony Przemysława Czarnka (PiS) popłynęły niespodziewane słowa w kierunku przewodniczącej gremium. Działania komisji mają zostać zwieńczone serią wniosków o sporządzenie zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez czołowych polityków PiS.