Wzburzenie mieszkańców greckiej wyspy wywołał niecodzienny komunikat lokalnych władz, w którym poprosili mieszkańców o... ograniczenia w przemieszczaniu się. Powodem okazał się masowy napływ turystów. Jak oszacowano, jednego dnia na 15-tysięczno osobową wyspę przypłynęło 11 tys. gości. W związku z niepokojącym oblężeniem, burmistrz Santorini Nikos Zorzos podjął decyzję o wprowadzeniu limitu.