Viktor Orban to samozwańczy rozjemca bez planu - udał się w podróż do Kijowa, Moskwy i Pekinu, by odbudować wizerunek w kraju i umocnić pozycję swojej nowej grupy w Parlamencie Europejskim - pisze korespondent BBC z Budapesztu. Zdaniem brytyjskich mediów premier po raz pierwszy od kilkunastu lat "nie wygląda na niezwyciężonego" i wyruszył w świat bez konsultacji z sojusznikami. Publiczny nadawca zwrócił także uwagę na to, co szefowi rządu udało się ustalić w ramach negocjacji.