Wciąż trwa policyjny pościg za trzema zamaskowanymi sprawcami, którzy w poniedziałek (30 grudnia) obrabowali jubilera w galerii na warszawskim Mokotowie. Na jaw wyszły zaskakujące ustalenia. To była przygotowana akcja. Sprawcy mieli przy sobie dwie torby termiczne z emblematem popularnego dostawcy jedzenia. — Policjanci zabezpieczyli jedną z toreb, która mieli przy sobie w momencie kradzieży i do której wkładali skradzione przedmioty — mówi w rozmowie z "Faktem" kom. Ewa Kołdys, rzecznik policji Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II. Torbę z częścią zegarków udało się odnaleźć na parkingu galerii. Również przedmioty, którymi sterroryzowali personel. — Sprawcy posługiwali się dwoma przedmiotami, które przypominały broń. Wczoraj biegły rozpoczął swoje czynności, aby ustalić, czy rzeczywiście jest to broń, czy atrapa. Na te ustalenia czekamy — dodała rzeczniczka mokotowskiej policji.